źródło inzmru.tumblr.com
Tromba inżyniera
Michał Szpak
Występ Michała Szpaka nie był, uwaga, nie był rewelacyjny technicznie, nie ciągnął “gór”, niedostatki nadrabiał ruchem scenicznym. I bardzo dobrze. To jest klasyka: Mercury — pedał, ale jaki strasznie utalentowany! Więc mu wolno. Wolno ci ubierać się jak chcesz i zachowywać jak chcesz, nawet jeśli nie czynisz nikomu tym krzywdy, tylko jeśli złożysz hołd i będziesz pedałem użytecznym. Do takiego samego upokarzającego hołdu zmusiła Michała ta dziewczyna z komisji: “zaśpiewasz, jeśli najpierw wykonasz polecanie, żebyś sobie nie myślał, że ci wolno nosić biżuterię — biżuteria jest kobieca, moja, oddawaj!”. Heteronormatywny mały patriarchalny pomagacz.
Michał zaśpiewał tak sobie technicznie, ale zdecydowanie jest pierwszą osobą po Niemenie która zaśpiewała właśnie tę piosenkę. Nie jako mierzenie sobie długości siusiaka z Niemenem — czy wyciągnie górę ładniej, czy ładniej zaświdruje przedniojęzykowym “ł”. Mało kto wie (mało kto pamięta) jakim freakiem był Niemen wówczas śpiewając tę piosenkę — w jakże podobnych okolicznościach (został “odkryty” na konkursie talentów). Wystąpił ubrany dziwacznie jak Piast Kołodziej i zawył. Ach jakie to było niektórym brzydkie i niestosowne! W wykonaniu Michała ta piosenka, przez dziesięciolecia i pokolenia, znów przyniosła sens w słowach, a nie tylko wokalny popis.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz